DOMOWE UGRUPOWANIE POSZUKIWACZY ARTEFAKTÓW na tropie !
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Offline
Wrzuciłem Ci kartę na DnD Beyond, możesz łatwo modyfikować na stronce, jak zrobisz LVL up i wprowadzisz wszystkie zmiany to napisz.
Offline
"DROGA CZTERECH ŻYWIOŁÓW"
Umeris już dawno nie czuł się tak bardzo wytrącony z równowagi a zarazem tak bardzo w miejscu w którym być powinien. Czym innym był balans świata a czym innym wola Savrasa.... Wspominając swoje wizje i analizując je w świetle wydarzeń jakie miały miejsce na przestrzeni ostatnich tygodni Mnich czuł potężną potrzebę medytacji, gdzieś gdzie będzie mógł osiągnąć spokój i wewnętrzną równowagę.
Kładąc przed sobą dziwny artefakt który wydobył z istoty jaką stała się córka elfiego maga, Umeris zasiadł w podziemnym ogrodzie i zamykając oczy zaczął regulować swój oddech.
- "Nie ma nic poza tą chwilą... nie ma przyczyn ... nie ma skutków ... nie ma powodów ... nie ma celów ... wdech ... wydech ..." - słowa wyuczone niczym samo oddychanie, gdzieś w świątynnych trzewiach.
Gdy tak pogrążał się w nie bycie, nagle otworzył oczy, pomimo tego, że powieki wciąż były zamknięte. Nagle nabrał powietrze w płuca pomimo tego, że dopiero co je z nich wypuścił. Nagle umarł, pomimo tego że wciąż żył.
Wodospad na przeciwko, którego zasiadł w medytacji zatrzymał się, choć tylko pozornie. Umeris był w stanie dostrzec jego ślamazarny, posuwisty ruch, jak trze o skałę. Jak wraz z nią tańczą w tysiącletnim tańcu w którym woda w końcu utoruje sobie drogę... Ujrzał płomień świec rozłożonych dookoła pomieszczenia przez swoich towarzyszy. Lecz nie jako świece lecz jako płomień który tańczy z delikatnymi powiewami wiatru, będącego dlań zarówno oddechem życia, jak i podmuchem śmierci...
Obserwując te żywioły, swymi zamkniętymi oczami, podróżował przez góry, tonął w oceanach, uciekał przed pożogą i był niesiony przez huragan. Był każdym z tych elementów, młody jak gorejący płomień, spokojny jak tafla wody w podziemiach, twardy jak góry... pomimo lat i wydarzeń oraz szybki jak wicher gnający w kanionach...
Gdy jego oczy otwarły się naprawdę, Umeris zmienił się na zawszę... A ten wodospad miał być jego wspomnieniem i bronią, do końca jego dni....
Offline
Strony: 1